Hie EE LE Ue LETT CIULLLOLLITLOE \ SS Ew ‘N SN RS “e aN yee cgeasdbesgnestdicrceten dtécannesntatrnnece DAP «ARE AN RED OOD PEEP OLD OER SP APPEL LE SERAERRGLEED DEDEDE #TECPLONTT ES M8 POEMS AEP fs BCAA OA AI FEOTT An eeenne ee merece soa me pga j * es Pi , £ ‘a OP CLLUE F Mind eK a. em - i Mi ; ip y ‘ oo B. ees i ‘ ; s s £ 3 ROS F: § . as DO NABYCIA W ~~ 1475 Queen St. Ww. AAA OP ORE RRODE 1d DEDAAPOOD AEA HSPHPPUPLUDOTR OTE toe ee K OLED Y wyk. Chér Radia Poznahiskiego 12° stybkogé 33 zZ narodzenia Pana Gdvy sie Chrystus rodzi Jasna Panna Syna powila | Oj. widziateS Tv |. W szopie, w szopie Hej bracia, czy Spicie plyta LMP - 1007 wielkogé Myisiaj w Betlejem Ww dzien Botego Narodzenia Preyvbieieli do Betlejem My te? pastuszkowile W diobie lezy Chodimy do Betlejem Pasty sie awce pod borem Cena. $4. 00 Wrkonanic: Chor meski przy koéciele Sw. Jakuba 33 1/3 RPM, Lulajze Jezuniu | Poldamy wszysey do stajenki | Aniot pasterzom méwil Preystapmy do syopy Medrey éwiata, w Warszawie j organy. Wielkode 10° — 0.0197 ~~ Szybkodé Roe sie rodzi WwW sped yoene) CISZy W diobie lezy Jarzus malusienki Gay sie Chrystus rodzi. “ZWIAZKOWCU"|L Toronto 3, Ont. i Bog sie radzi Wsrod nocnej ciszy Jezus malusienki | Aniol pasterzom mdwil Lulatie Jezuniu Triumfy Kréla Nicbleskiego Jagady List do redakedji Rozgmoawa 2 Micklewiezem Polskie dziecko Depesza Wielkos¢ Zinione seree Maj kolega Poehmurny dzien Soaphystyeated Lady QO mnie sie nie marty By tak] kfos MAZOWSZE SPIE: Rade sie rodzi Wordd roenel ciszy Przybiezeli do Betleem Jerus Malusienki Tulajze Jezuninu 7 norodzenia Pans HEJ KOL wrk. Poznatiskie Stowiki pod dyr. St. Stuligrosza plyta XL. 0209 — wielkogé 12” — srybkogé 33 W szapie, we ztobeezku # Narodzenia Pana Malowana piosenka Gdy sie Chrystus rodzi Cicha noe Biata bluzka, czarne spodnie| Dvisial w Betlejem QO} Maluski, Maluski Bracia, patreeie jeno Jasna Panna Cena $4.5 50 0 (stereo) SOS Ig aa ger aia ai owe e CRRORS Ste ASE CSD RESET DEORE quia ig ali an eagles tek Seo RSLS RE EAN aE EROS RE ROG AS SUES: SEES SRR 8 SANT a Rept tectss SAAS, SWE Sess coooe SRR QS Cheiatlem opuscié wille, ale z boku zaivwa- zviem oszklone, zamkniete drawi. Wsze- diem tam. Wtedy zauwazylem Spiacego w fotelu eziowleka. Syknalem, zeby zwrécic jego uwage. Nie poruszyt sie. Zapalitem swiatio, Cos mnie zdiawito. Zblizytem sie, gajrzatem mu w twarz i... To byto straszne! Poznaiem Zapalle. Z ust plynela mu jesz- eze krew, ale byl jug niezywy, Dotknalem jego dtoni. Ciepta. Jeszeze nie ostvgla. Sta- iem chwile zdumiony, potem zaeczatem prze- szukiwaé jego kieszenie. Mialem nadzieje, ze moze odnajde brylanty. W wewnetrzne] lieszeni marynarki natrafitlem na portfel. Bvlyv w nim dokumenty i pleniadze... Nie vdazviem dobrze przeszukat. kiedy na schodach zndw ustyezalem ciche, ‘skrada- jacé sie kroki. Wicdviem 2 powrotem do- kumenty do kieszeni, zgasitem Swiatto i _ostroinie wyszedtem do przedpokoju. Wte- dv na schodach zobaczviem ezyjeS nogi. Przyznam sie, ge na chwile zamarlem ze strachu. Ten kto$, kte schodzit po schodach, gatrzvmat sie na zakrecie. Stalismy tak ehwile, nie ruszajae sie, wstuchani we wia- sne przyspieszone oddechy. Zdawato mi sie, ge stysze bicie jego serca, a moze to moje eerce thikio sie tak niespokojnie. Przyzna- je, e chwila bvia niezbyt przyjemna... Ale wkrétce przezwyciezyiem lek 1 wyszediem, “a raeze] wvbiegiem z domu... — odsapnal, jak gdyby w ciagu opowladania jeszcze raz, przeiywal pelne napiecia chwile sobotnie] nocy. Siegnal po nowego paplerosa. Pravwara réwnied zapalit. Gdy Petrovitch podewat mu ogiei, kapitan zapytal przez ilumacza: — Czy wtedy, gdv pan wehodzit do wil- li, nie zauwazy? uezepionej do drzwi kartki? Petrovitch potrzasnat giowa. —~ Nie. Nie bylo zadnej karthi. —- A gdv pan wszed?! do salonu, czy na stole stala butelka koniaku i Keliszek? —~ Tego nie zauwazylem. Bylo doSs¢ cie- mno. —~ Jest pan pewlen, ze Zapata mial przv sobie portfel 2 dokumentami i pieniedzmi? — Tak. —- Tle mogto byé tych pieniedzy? Petrovitch roziogyt rece. — Pan wybaczy, ale nie mialem czasu liczvé. W kazdym razie Kilka tysiecy w sel- kach. — Czy pan przeszukal jego zewnetrzne Kieszenie marynarki? —~ Tak. —~ Co pan w nich znalazi? . —~ Jakies drobiazgi. W tej chwili nie mo- ‘ge sobie praypom nieé. Pan rozumie, szuka- Sy lem berdzo pogpiesznie i w duzym napie- un. Pamietam jedynie, ze w gorne] kie- szonce miah: jakas chusteczke. a Dziekuje... ] jeszcze jedno... Te nogi... Byty t to nogi kobiety? ofeStowal dywo. — Whdzia- KOLEDY plyta XL - 0190 — wielkosé 12” — sxzybkogé 33 Dzisiaj w Betlejem Aniot pasterzom méwit Gdy sie Chrvystus rodzi Medrev Swiata Gdy Sliczna Panna Bracia patrzcie jeno Cena $4.00 (MONO) - $4.50 (Stereo) EDA, KOLEDA... W ghobie legy Lulaize Jezunia Gdy SHezna Panienka Jezus Malusienki Gdy itary graja Amapola Arivederel Santa Lucia Gaz, panie szofer Teddy Bear Wala — Twist Piosenka z usSmiechem ASE TEI IMI eagel Mee CS Mg oa SEATS or ESET AV AECIRNINR Spstettins tty SCREENS SOLIS cath OL ARSE STINE SPE ARIA ENE Teg SE So tH LASSI Geert tet —~ Cay pan zapamietal, jakie fo byly spo- dnie i buty? ~~ Nie. Na schodach byfo zupeinie clem- no. Widglalem tylko zarysy... Radea Agnel poruszyt sie. Jego okragia twarz odbijata zdumienie. Diugo krecit glowa. -—~ To nie do wiary... To mie do wiary —_ powtorzyt. ~— Istotnie —- podjal Petrovitch przyci- szonym giosem — byto to nawet dla mnie niecoedzienne przezycie. Nic dziwnego. ze wrocHem do samochodu zdenerwowany, a tvmezasem ten duren Heyse zaczal mi wy- pominaé, ze nie zalatwilem jego sprawy. Fowiedziatlem mu kilka dosadnych stow. Obrazil sie i wysiadi z samochodu. Dziew- ezyna pojechata ze mng do “Bristolu”. Tam czekat juz na mnie Nesporowic. Umowilis- my sie, Ze po zalatwieniu te] sprawy wy- place mu — zaSmiat sie clerpko — honora- rium. Niestety rozezarowal sie. Uwazatem bowiem, ze sprawa nie zostala pomyélnie zatatwiona. Bylem wreez wSciekly, ze wzie- ja tak dla mnie niekorzvstny obrot. Odpra- wilem wiee miokosa banknotem piecsetzto- tewym. To chyba byl ladny gest z mej stro- ny. Zaperzyl sie i zgadal wiecej]. Wiedy zno- . wu musialem praywolac go do porzadku. Odszedt. Odszedt tak rozzalony, ze zapom- nial odebrat klucze. Dopiero nazajutrz spot- kalem go przypadkowo w barze w “Gran- dzie i oddatem mu je. — Tak, Juz wiemy, Ze Ww “Grandzie” —od- dat mu pan klueze. — Przywera przegarnal paleamil wiosy ichwile tari policzek. —~ Trze- | ba przyznaé, ze nie udaly sie panu te trans- akeje. Mial pan pecha... Ciekaw jestem, ile m iato wynosié honorarium dla Nieszporo- wieza? . Petrovitch uSmiechnal sie tajemniczo: —~ Dosé duzo, dosé duzo. Bylern hojny, gdyi przed odjazdem z Parvia powiedziano mi w firmie, ge w sprawie odnalezienia ivch kamieni moge mie Hezyé sie z pile- niedzmi. — Te wynosito dokladnie? oe Pied tysig¢cy. Jestem jednak preeko-. nany, Ze w razie pozytywnego zatatwienia te] sprawy dalbym mu na pewno wiecel. Mialem stabosé do tego chtopca. —- To clekawe — zaSmiat sie Prayweara. —~ Czy juz wtedy zerwal pan z nim kon- trakt? —- Tak... —~ gawahat sie, a Przywara w lot pojal, ze klamie, lecz Petrovitch dodat po chwili: — To znaczy, niezupeinie. Jak . juz wspomniaiem, w medziele spotkaiem go w “Grandzie™ i oddalem mu Klucze, a potem... Potem widziaiem go jeszcze raz Ww poniedzialek w parze “Cal yvpso". Siedgia- jem wtedy pray bufecie i Nesporowic pod- szedi do mnie. Zazadat ode mnie pieniedzy. _ ‘Kategory eznie odmowitem. Wtedy yaczat mnie szantazowac wywolanien, awantury. CRESTS, ~ BOZE NARODZENIE , se¥ke. Chér meski Koéciota éw. Jakuba 1 w w arszawie plyta XL - 0184 — wielkose ]2" — srybkogé 33 Cena $4.00 REF - REN w swoim repertuarze: Piosenki, wierste safyryermne Niny Olerskiel. Wielkosé 12° — Plyta No. LPM —- 1032 Cena 2 $4, 00 Spiewaja: Katarzyna Sobcryk, Karin Stanek, Maciej Kossowski, — Gra: Zespo! Czerwono-Czarni, 12° — Plyta No. | Yo iy. ja mam taniec i cieble | Szkolny bal Cena $4.00 GDY GITARY GRAIA Epiewa piesniarz Warszawy — Zbigniew Rawicz. Wielkosé 12° —~ Plyta No. Trey gwioedy Gitary me) Spiew Dobranoc VYava con dios Cena $4. 00 fANA LALA Epiewa Karin Stanek, gra Zespé! Czerwono-Crarni. Wielkogé 12 -—~ Plyta No. LPS —~ 1004 Jimmy Joe J edziemy autostopem Tutti, | Plosenka o warkoczykach | Chiopiec z gitara Cena $4.00 TSCA IEE gga gh Sg Fetter gh TENE NST Kolysanka Marii Panny’ Gdy sie Chrystus rodzi Przystepujmy do szopy W Hobie ley Medrev Swiata Pasterze mill Pojdimy weszysey Anastaz za ; Spdirz i dialogi przy wspdludziale Sygnat Nie wiem Spiewa najpopularniejsty plosenkarz polski _ jaki ksiezye Melody > Armour Portowe targowilsko- Janusz Gniatkowski. Wielkogé 12 —_ Plyta No. LPS — 1002 Meksykanka Pozory mylg | Kapelusz staromodny | Podrog do ewiard Najpie¢kniejsza na swiecie Zasnij FUR Malenka biedronka Mi Amor Cena $4.00 Przeboje z rewii WESOLY AUTOBUS” Gra kapela pod kier. Janusza Kazimiercraka, épiews}a: E. Halicks, J. Sidorowicz, R. Dembiriski i inni. Wielkosé 12” Pivta No. LpS —. 1006 Powitanie Melodia ludowa Diets Dawon z wioski Gawedy ludowe ae eee | Biedroneczki _ Ballada starszy pan Hiszpatiski wale | Sygnal Balada oe fraku Cena $4.00 Powitasz mnie ia ~ena $4.00 Drvnda warszawska Coterdziesel LPS —~ 1003 Dzikus Tanezgcy amor Motori ja | Ballada evganska Wrielkosé Nie ehodg ehleb Tyeh dwoje LPS — 1005 Czerwone fagle Niezapomina ika Dziekuje ci za wszystko Nad Prasng Tao byto tak Wio, ‘Kary frutti d @} rodzina oat SIC AN So Wc ne on cn gonna ge Siok Ulegiem. Nie wiska. Przywara z coraz wieksaym napieciem pr aystu chiwal sie opowladaniu kruczowio- sego m ezezyzny. Praypuszezal, ze zlapie go na jakiejg niegcistogci. Tymezasem zgadzato sie ono 2 przebiegiem Sledztwa 1 stanowilo jedynie jego uzupetnienie. Jeszcze raz spré- bewal zada¢ podchwytliwe pytanie. —- Czy whedy widzial go pan po raz ostatni? —~ Nie, nie — zaprotestowal. — Znowu musze sie jednak cofnaé. W poniedzialek po poludniu zatelefonowal do mnie ten evlowiek, ktorego poznatem podczas nocne} zehawy z Heysem. Zawiadomit mie, ze po- cayni pewne starania w kierunku odnale- gienia naszych brylantéw, i prosit mnie, zebym sie z nim spotkal wieczorem o dzie- wigte] w barze “Calypso”. Zdziwilem sie, dlaczego poza Warszawa. Odrzeki, ze be- dzie mu wygodniej zjawie sie w Konstan- cinie, gdy2 mieszka w poblizu. Dla mnie nie przedstawiato to zbytniego kiopotu, gdyvz posiadam woz. Zgodzitem sic. Przed samym wylazdem z hotelu (byla moze siddma pict- nascie) znowu kto§ telefonowal. Odezwat sie jaki§ nieznaljomy mezczyzna. Powledziat po francusku, ze jeicli chee gnalezé brylan- ty, powinienem zgtosié sie do nauezyciela jezyka angielskiego, pana Hughesa... — O.. — zg ust Przywary wypsnal sie okrayk zdumienia. Petrovitch skrzyzowal z nim szybkie spojrzenie, jakby cheial gapytac: “Czy pana to dziwi?", a potem powiedzial gtogno: — Tak, Hughesa. Zapamietalem to naz- wisko, gdvz, jak panu zapewne wiadomo, jest ono bardzo popularne w Aneglii, tak jak Smith Brown ezy Johnson. Cheialem zapytaé kio méwi, ale ten cztowiek odfozyl stuchawke albo... to tez mogto sie zdarzyé, ktos§ przerwat nam rozmowe. ~~ Czy rie byl to ten sam, ktéry dzwonil poprzednio? —~ Wykluezone. Z tamtym roezmawialem po niemiecku i mia? bardzo charakterysty- czny gios astmatyka, gtuchy i gleboki. Ten mdwit bardzo wyraZnie i dZwieeznie. By- fem guskoczony ta nicoczekiwang wliadomo- cia. Pojechalem jednak do Konstancina. Niestety, ten pseudojubiler me zjawit sie. Crekalem chyba z pot godziny. ] wledy wia- sénie przyszed] Nesporowic. Jak juz wspom- niaijem, doszio miedzy nami do krotkiego spiecia. Nie wiem dlaczego, ale zapytatem go, czy zna nauczyciela angielskiego, Hu- ghesa? Okazalo sie, ze zna. Powiedzialem mu wtedy, ze jesli wskaze mi jego adres, dam mu pieniadze. To go uspokoilo. Po- jechalismy do Warszawy. Ku mojej wiel- kiej radosci okazalo sie, Ze 6w nauczyciel engielskiego, przedziwny staruszek, byl gnaweg brylantow i kto$ zglosil si¢ do nie- go z naszymi kamieniami, zeby je ocenil. Bylem zupeinie gaskoczony. Przyznam, re spodziewalem sie, ze tak szybko odnajde nasze brylanty, a tymezasem ten dziwak 7oboWi iazal sie dostarczyé mi je nazajutrz na godzine dziesiata... — Tak — wtracil Praywara — wiem juz miaiom zamiaeru robié wido- o tym. Mnie jednak hardziej interesuje Nieszporowiez. Co sie stalo z Nieszporowi- czem? — zapytal. Petrovitch wzruszyl ramionami. a a Nieszporowiezem? Nie rozumiem... — Przeciez zostawil pan go na dole w samochodzie. : — Ach tak... oezywik ie — powiedzial seybko Francuz tuszujac situeznym udmie- chem chwilowe zaklopotanie. —~ No COZ. W Zakopanem pada deszez Zdecyduj sie 2ostane 2 toba kasztanéw Marzen moich nie zna nikt Part bez mew Do twarzy mi w fartuszku Joanna 12° —~ Szybkosé 33 —~ Plyta No. XL-0379 Od chmur do ewined | lz ta ulieg: Nie z kagdej mgki bedzie Balladowe lille Delen codgienny nasz Prysty zmysty Pairze na ‘ciebie Odrobina mezezyzny Zobowigzanie | Nie budzcie mnie Violetta Villas Wielkosé 12" — Szybkosé 33 —- Plyta No. XL-0381 + Telefon do eclebie Nie ma takich oczu Dla ciebie mily i Jak to bylo Przed nami dzies Riekitna tarantetia Olen sie Johnny Cend $4. R awik Spiewa Niezym, sie nie rdanimy Nie myéleé o tym Za malo mamy siebie dla siebie Tak daleko jestes noca | Po co nam to byte Pozegnanie z Orfeuszem Cheesz mnie tylko dla sieble Cena $4. 00 Kabaret Starszych Panéw Zespét Instrumentalny pod kier. J. Wosowskiego Wielkogé 12" —~ Szybkosé 33 —- Plyta No. XL-0372 Na cate} polaci stones Kapturek 62 Ww stowach lad Zosia i utani anwokacja Tanie dranie i No i jak tu nie jechaé - Cena 1 $4.6 iad age A ine ate ES hte LEA arr AM ate ety longa eta alge gene ented aaa nA a eee ee a nT INERT TD ga either git a ee ana te nt THE delem mu pied tysigey i “odwioztem fo do domu. —~ Czy pan wiedzial, gdzie on micszka? — Nie, To on wskazywat mi droge. ~~ A dokad pan go gawidzl? Petrovitch zachnal sie. —~ Nie rozumiem pana. Stawia pan jakies | tajemnicze pytania. Dowlozlem go tam, | gdzie mi wskazat. Byla to jakaé ciernna ull- ca znowymi budynkami, Jezeli sie nie my- le, znajdowala sie w tej samej dzielnicy, co Willa pani Noinskiej. — Ach tak. — Na spokojnej ¢warzy ka- pitana pojawil sie nagle zloSlivy udmie- szek. — Przepraszam pana, a jak wygla- dato poiegnainie z Nieszporowiczem? Petrovitch zerknal w strone Agnela, jak gdyby chciat sie odwolaé do jego wyrozu- miatej clerpliwosci. A potem rzeki rozdraz- nionym i peczniejacym od gniewu tonem. — Bylem w zanakomitym nastroju, wiec pozepnaiem sig z nim praylatnie, choé juz wiedziatem, ze jest poczatkujacym szanta- zysta. Praywara nie stracit chtodnego spokoju i jakby chceiat jeszcze bardzie] rozdrazni¢ Petrovitcha, zapytal 2 uporem: —~ Prosze mi wybaezyé, ale chcialbym aokladnie wiedzie¢, jak wyglqadato to po- | zegnanie. Bardzo mi na tym zalezy. Spojrzenia Petrovitcha i Agnela spotkaly | sig w pelInym wymownego milczeniu napie- ciu. “Czego on chee ode mnie?” — jedno. “Czego chee od pana?” — zapyty- wato drugie. Kukulski z zazenowaniem spo- gladat na swego awierzchnika. Praywara z uporem wpatrywal sie w sucha, nerwowg | twarz Petrovitcha. Ten rozesmial sie opry- ekliwie: — Prosta rzecz, podalem mu reke i na- tychmiast odjechaiem. | -— W ktérym kKierunku? fem. | —~ To musiat pan zawréci¢? —- Oczywigcie. Nie umiem robié salta z | samochodem. — A on, Nieszporowicz? — On zniknal miedzy demami. ~~ Ktéra to byla? —~ Doktadnie nie wiem, ale w kazdym ra- | zie po jedenaste], — To by sie zgadzato. Petrovitch zdolal juz opanowa¢é rozdraz- nienie nachyliwszy sie, zapytal z przesadna | grzecmnoécia: - Przepraszam, ale co ma sie zgadzac? — Czas, czas... méj panie. Jest pan czto- | wiekiem, ktory ostatni widzial tego mio- | dzienca. | Petrovitch drgnal. —— Cryiby ten chlopiec miki? — Tak.. i to zupetnie. woe PYZYWSra 27 rit nagle ton glosu i zapytal zaczepnie: — Czyzby pan nie wiedzial o tym? ~~ Ja...? — Petrovitch 3 sobie pozory spokoju. Praywara wstal i wyprezywszy sie po- | wiedziat wolno: —~— Par... dest paz stwo Nieszporowicza. Czarne oczy Petrovitche spogladaly na any o zabhéj- kapitana z rosnacym ostupieniem. Otworzyl | usta, cheiat cog powiedzie¢, ale uprzedzii £0 Agnel: —- To chyba jakies nieporozu mienie: Przywara udat, ze nie styszy te] uwagl. Spojrzal wyzywajgco, —- Dokad pan pojechal po rozstaniu sie 2 Nieszporowiezem? ~~ Do hotelu. mowio —- W tym samym, 2 ktérego przyjecha- | Wielkosé 12” — Troche miejsea Po prostu wyjed2 w Bieszezady - Szybkoéé 33 — PI vio No. XL-03 : iycie ay iatowe | AOPEYR Polska mifose. bee Ballada o siedmin nofjach | Kartoflanka . oS ~Ballada a treech trubadurach! Nie umiatent tak Hanis’ Niedziela na shownym | Jestesiny na wezasach 7 Och, ty w dyeit Zniwna dzlewervna W co sie bawié _ Cena $4.00 Maria Koterbska z towarryszenem rdoznych orkiestr is Wielkosé 12° —- Szybkosé 33 — Plyta No. XL-O351 Riasenka o walen Domine | St Sonor Samatny detent 2 foty rak MiloSé bralam lekko Nie zaviaday} praez dziurke od kinesa | paeide smutku Nie méwmy, ge ta milosé Patrzy w ooezy taki Ktos Bajka amurska Nie mdw jJaka previdziesz draga Nie umiem tak Augustowskie noce Zespol Podhalanski z Bialego Dunajca Kapele Jana Cudzicha - Duszy Wielkogé 12° — Szybkoéé 33 —~ Plyta No. XL-0337 Muzyka Obr ochtdw z Zakopanese ve spiewem dalewezat Muzyka Masniakow 2 RoSciclisk Wesele Goralskic Cena $54.00 FE RR Se ee PODANE CENY OBOWIAZUIA PRZY ZARUPTIE PLYT W SZWIAZRKOWCU" Koszty przesyiki plvt ponesl zamawiajacy, dolieza- jac 10 proce. wartosei zamowlenia oraz 5 prot. 2a Sales Tax -—~ w Ontario. Pray wysylee plyt za zaliczeniem pocztowym tzw. C.0.D, do warteSci zamdwienia $10.50 wigeznic obowiqzuje doplata 50) centow; ed 510.50 —~ $100.00 — $1.00 plus 5 prec. Sales Tax -—- Ww Ontario. Zamowienla wykonuje: Polish Alliance Press Co, Lid. 175 Queen St. W. Toronto 3, Ont. Fa i i 0 0 et Wy Ml i es i, ee hee he eH a at : if) : : NRT calli Blisko 300 lat temu, na slonecznych stokach Przyladka Dohre}] Nadziei, powstala wspaniala brandy. Dzis, arysto- kratyezny potomek tej deskonale} brandy jest slawny na terenie Kanady jako Paarl Five Star. Jest to pierwszorzedna brandy o wybitnej jakogci, doskonala w smaku, zapachu i _ lagodnosgel. Importowana brandy Paarl jest przechowywana w beezulkach z bialego debu ak do szezytu doskonaloSci. Jest fo naprawde brandy doskonalej jakoécl. Sprobuj nie- diugo.