, Wojciech Krajewski -Chapleau, miasteezko oO 3500 ludnoégei, legy na lint kolejowep CPR w Srodku re- zerwatu. prayradniezego, jak modwia, najwiekszego eanktie arium zwierzecego w Amery- ce. Samo miasteezko ma ce- chy typowego osiedla pdlnoc- | Nego z rozmaitym przemy- ' slem drzewnym, turystyka i ryboldwstwem. Petno malych hoteli i baréw. Ludnosé co najmniej] ww polowie francu- ska, mdwiaca do siebie po francusku. Na zewnalrz pa- nuje jezyk angielski. Po po- ludniu jedziemy dalej w kie- runku Timmins, gdzie pray- bywamy wieczorem, | Timmins to centrum duze- go okregu gérniczego pélnoc- nego Ontario - — miasto skta- dajace sie z kilku osiedli miejskich rozlozonych wokdl kopali o nazwach jak Schu- macher, Gold Centre, Dome, Porcupine. Caiy okreg gorni- czy obejmuje na wschodzie Troquois Falls, na pdinocy Cochrane, a na poludniu ciag- nie sie przez Kirkland Lake, . Inglehart, Liskeard, az do Co- ' balt. Dale} na wsehodzie ta —ezese gdérnieza Kanady prze- chodzi w Quebec i zagiebie Norandy i Rouyn. Cale ‘Kopal- nictwo tutaj zaczelo sie od zlota, ale teraz opiera sie na wielu innych wartoSsciowych rudach, jak srebra, olowiu, cynku, miedzi, kobaltu i in- nych, a ostatnio nawet azbe- stu, Zloto przeszlo swe Swiet- he czasy. Byl okres, gdy ko- panie jego rud przestalo byé poplatne ze wzgledu na malg zawartosé — teraz znéw od- ‘|. ayto w wyniku wysokiej war- 4 tosei na rynkach swiata. Méwi sie, ze ‘Timmins jest najrozleglejszym miastem w -Kanadzie, pokrywajacym po- wierzchnie 30 na 40 mil. Lud- nos¢ —- 45,000 mieszkancéw, 48 procent francuska, okolo 4 do 5 procent to rézne naro- dowoscl, oprécz Anglosaséw, ktorzy te” siegaja 48 procent. Gospodarze miasta ‘Timmins z burmistrzem na czele przy)- -muja nas posiikiem w budyn- ku hokejowej] areny, Trzeba wiedziec, ze Timmins szczyei sle jako miejsce urodzin wie- ', lu ezolowych graczy hokejo- wych, Poznie} zwiedzamy ‘kul turalne centrum francuskie, tzw. Culturel La Ronde, po- siadajace 800 rodzin jako calon Kow. Pr ogram tego cen- : wee $ Eg oe -Olgierd Budrewiez jest naj- wieksz vm “Jowea” polonicow na. swiecie, Chvba Zaden dziennikarz polski nie zwie- dzit tvle kraidw co on i ogra- nievaiac sie rownoczesnie do jednego zagadnienia, Ocevwi- scie Budrewiecz ma na swoim koneie i inne prace, ksiazki, nie iviko “turvstvezne”, ale te osfafnie inferesuia nas szeze- gdInie, W swoich Ueznveh i dalekich podrézach Budrewiez szukal 1 odnaidowal réznego rodvaiu Polakéw, dawnveh imigrantéw oraz rzuconveh wrpadkami ostafniel woinv i jei nastenstwami. Nie pisal histaril osadnictwa natomiast kreslit svivetki poszczeedl- nvch oséh na tle rzeczvwisto- . Si, w ktérei sie znaidowall. Po zwiedgzeniu rdznvch egvotveznvch mieiscowoscei, kraidw, skierowal sie do wy- soce prozaiegznveh panstw jak: Stanv Ziedneczone 1 Kanada. Rezultatem podrézv do USA bvla ksiagka pt. “Orzel na awiagdzistym sztandarze’’ opu- blikowana w 1975 r. Zawie- rala ona sykice biografiezne 20 oséb. W te}. galeril znaido- wali sie min. kardvnal Krol obok wyhbiinveh uczonveh jak profesorowie: Ulam i Koprow-: ski, przemysiowcy: Sedzimir i Piszek, artvéci: Korezak, Zidikowski 1 Horszowski, po- litvev: Muskie, Jaworski, Gribbs i inn, _ W 1976 r. Budrewicz przy- — byi do Kanady z planem na- ~pisania kslagzki. Spedzit kilka miesieey w tym roku po czym powrocil na pewien ezasu w 1977 ry. Po powracle da Polski na famach niekts- rych ezasapism zaezely ukazy- wat sie szkice % Kanady, Scis- lej o poszezegdinych osobach co Swiadczylo iz powstaje no- wa pozycja dotycezaea Polonii -kanadyiskiej]. Ukazala sie ona w biezacym roku pt. “Rodacy spod klonowego liscia” *. Autor staral sie zachowaé {o samo podeiscle co w odnie- sieniu do USA, to znacay wy- bierat postacie 2 réznych dzie- dzin, zawedow. We wstepic autor wyraznie zaznacza, 72e nie vamierzat -pisaé historii ~ kanadyjski okres © Stanley Haidasz, dr_ brain 0 wanla, Tone nych art ystyeznyeh rzemiosl, Jest to jedyny budynek re- prezentujacy francuskie zycie spolecane, jaki napotykamy w czasie calej podrézy przez pdl- nocne Ontario. Niewiele niniejszy i innego rodzaju bu- dynek posiadaja Wiosi, a jest ich ehyba ze 2-procent w Timmins. Porcupine Dante Club miegel w sobie sale ze scena, restauracje, bar i rdz- ne biura. Na noe zajeddzamy do motelu Senator ciekawe- go dlatego, ge whudowano go w Sciane skalna tak, ze ty! sali recepeyjne} jest pieknym naturalnym granitem, Przed spaniem kontaktuje- my sie z tutejszymi Polakami, ktorzy maja swa organizacie v pod nazwa “Bialy Orzet” i po- \ lonijny dom. Polakéw w Tim- mins jest wiece] niz w Wawa i wyczuwa sie z miejsca lep- szy nastrdj. Dom. polonijny splacony i chociaz niewielki —- jest dobrze wyposazony.” Polacy w Timmins to prze- waznie gorniey. W gosclnnym domu p. Kusiaka panuje pre wdziwie polska atmostera ’ Obeeni tez sa pp. M. Mali- nowsey. Pan Malinowski jest sekretarzem organizacji. Roz- mawia sie duzo o warunkach zycia w Timmins, o Kongresie (Bial Orzel nalezy do Kongre- su i obecny p. Brodzki 2 Za- rzaadu Gi. Kongresu ma oka- aie do wymiany régnych. in- formacji), o polskie] godzinle radiowej p. Rycaja, ktory tak dlugo jug sluzy polskim | sto- wem Polonii w Timmins. Jest -pozno w noey, gdy pp. Mali- nowsey odwoza nas swym Sa- mochodem i po drodze poka- guia schludny dom “Bialego Orla”, Polacy w Timmins da- ja sobie dobrze rade. Na drugi dzien autobus wiezie nas na zwiedzanie ko- palh, Poznajemy nazwy firm kopalnianych, widzimy zabu- dowania osiedli rozlozonych wokét kagdej] kopalni, spoly- kamy wynioste budowle nie- czynnych, opuszezonyeh ko- pal, ktlore stoja jak duchy Ww pagoérkowatym terenie, mi: jamy tzw. “Sportplex”, cen- {rum spoteczno-sportowe, a poénie} Northern College of Applies Arts and ‘Technology. Zdajemy sobie sprawe z waz- nosei miasta Timmins, z roll A niakessrych Polonii natomiast pragnal “orzedstawit niektorveh ludzi o polskim rodowodzie, tych przede wszystkim, klorzy cos Kanadzie dali, ktéray praca, wiedza i talentem doszli do pow ane, powszechnie uzna- ne} pozyeii”. Kazdv autor wy- biera sobie dowolnie “boha- terdw", podobnie jak ocena ich jest jak naiwyragniej in- dywidualna, Kazgdy ma zresz- ta inne spojrzenie na pewne aiawiska, wydarzenia itp. Bu- drewiez nakreslil sylwetki 20 postaci, bardzo réznveh, ktore uznal za wvbilne. Zapewne w toku swych podrézv dvskuto- wal na temat swoich bohate- row, bo zauwaga “gdvbym mial usluchaé wszysikich rad i uwag dotyezgeych wybra- nvch przeze mnie bohaterdw tej ksiazki, musialaby sie ona skladaé wyvilaeznie z pustych kariek —- nie ostaiby sie ani jeden eziowliek sprawiedliwy, bez skazy. prawdziwie wybil- ny, wartosciowy”. Sporo w tym gorzkim zda- niu prawdyv. Bezinteresowna. gzawist, ktéra Wankowicz okreslit mianem kundlizm, jest — niestely — weale roz- powszechniona, Nie mnie] jednak wi palerii postaci przedstawlonveh przez Budre- wieza znajdula sie i tacy, wo- bee ktérveh chyba nikt —- tak praynajmnie} zakladamy nie wysunie zastrzezen. Oczy- wiscie nie zgnaezy to iz nie gnajdzie pewnych brakow w charakterystyce Jub tez nie zgodzi sie z ocena. weeeaN: Ksiazka jest przeznaczona dla caytelnike krajowego i zo- slala napisana przez krajowe- go autora. Budrewiez zapre- zentowal wybor postaci, kto- re uznat za ezolowe, 7a szezegoInie Interesujace, sta- nowigce jlustracje do osigqg- nieé imigracii polskie], jej po- zyeji w zyciu Kanady. Galeria jest — jak wspomnielismy jug —~ bogata i réznorodna i znai- duja sie wonie}] ksiezga i poll- tyey, uczeni i artySei, urba- nisel, fechniey, i inni. Jest wiec: ks. Michal Smith, sen. Teodor “caramel i “ine . Nort h Bay, Ontario” * ealed Kanady ‘ten okreg gor niezy anajdujacy sie na granicy ontaryjsko-q uehe- ckiej, ale zastanawlamy sie czy roznonarodowoSciowe spo- leczenstwo, a zwiaszeza jego franeuska ezes¢é, jest dostate- eznie repre zentowane, | Autobus OpUsECza ‘Tim- mins i dro ogami 101 i 11 je- dzie w kierunku> Kirkland Lake, tego drugiego co do- wielkosci miasta w calym. o- kregu gérnicaym. Kirkland Lake jest nowoezesnym mia- stem o przeszlo 13,300 lud- noscl, zhudoewanym literalnie na skale .zlotodajnej. Nie dziwnego, produkuje sie tu jedna piata calego gota w Kanadzie. Zalrzymujemy sie * niemieckicj reslauracil Ba- varian Tavern, gdzie wita nas burmistrz miasta, a pdznicj zwiedzamy lokalne muzeum z wieloma eksponalami pionier- skiego gornictwa. Na zobacze- nie sie 2 rodakami, ktorzy maja tutaj] swa organizacje i polski kogeiél pod wezwa- hiem sw. Jdzefa nie many ~ czasu. Autobus spleszy sie da- le] na poludnie i przejechaw- szy przez wiele gérniczych miasteczek, osigga okolo yo- dainy 6-te] wieczorem jezioro Nipissing i jego nadbrzezne miasto North Bay. North Bay z przeszlo 50 ty- sigcami mieszkanicéw jest du- zym miastem; 40° ludnosei to Francuzi. Zajezdzamy do eleganckiego motelu Pine- wood Motor Inn, Na opiad za- proszono nas do budynku Germania Club. Biora w nim udzial przedstawiciele wielo- hulturowych organizacii. z North Bay. Daje to nam moz- liwosé zetkniecia sie z czlon- kami Polskiego Klubu. Cieka- wa to organizacj a. Skiada sie przewaznie z ludzi miodszyeh lub w Srednim wieku, w Ka- nadzie urodzonych, czesto mieszanych malzenstw — lu- dziow kLéryeh - obudzila sie nagle potrzeba kontaktu z polskoscia, Méwig oni po pol- sku, ale duzo latwiej] porozu- miewaé sie im po angielsku. W iym Jezyku tez prowadz ra obrady i -korespondencje. Or- ganizuja miesieczne spotka- nia, pogadanki, zabawy, wy- éwietlaja polskie filmy. Prezes rodem 2 Saskatchewan, na- uczyciel 2 zawodu osiadly w ea « 3 — bs? : on: x ce Blachut, prof. Pawel Wyeayn- ski, dr Stanislaw Skoryna, prof. Adam Bromke, prof. Ta- deusz Grvgier, ks. pos. Do- nald Malinowski, artysta-ma- larz Witold KuryHowiez, zna- komily lotnik, b. pilot do- Swiadeyalny Janusz Zurakow- ski, ministrowle rzadu pro- wincli Saskatchewan: Waller Smishek, Adolph Matalla, BRdwin Tehérzewski, W oiciech Wronski, Jerzy Wieckowski, Magdalena Suska, Kazimierz Stanezykowski, Boguslaw Ba- bicki, Jan Solecki, Zdzislaw Radomski i Peter Gzowski oraz Erich Ratzlaff, ostatni polski mennonita. Jak z tego zesfawienia wy- nika mamv postacie z wszavst- kich prowinell, w klérvch vnaiduia sie skupiska nolonil- ne, a wiee: Ontario. Quebec, Manitoba. Alberta, Saskaiche- wan i Brvtviska Kolumbia. Autor prezentuje swoich bo- hater6w zaréwno pr2y pome- ev ich wiasnveh wvpowiedzi jak i swoich spostrzezen, Kre- gli tlo i zapleeze. a wiec daic dos! ateeana ilosé rzeezowyeh informacii. Nie miala to bvé a wiec i nie jest historia imt- gracii polskici w Kanadzie natomiast fe szkice biografies- ne slanowila swietny pravezy- nek do dzieléw tych a zara- zem sex takimz prayezynkiem do dziejéw wspélezesne] Ka- nady. Zapewne czylelnicy w Ka- nadzie beda mogli ulraymy- wac iz wybor jest za skromny, niedostateczny, ale w gruncie rzeezy Die jest to zarzul, jake ze kazda ksiazka ma — lego wy maga wvydawea —~ okreslo- ¢ na objctosé, a anior swoja konee epe] ie dziela. Stad teg taki a nie inny wybdr reprezenta- eyjnych postaci, ich charakte- rystyka i ocena. Wszystkie szkice biograficane sa wielee inferesujace, skiadajac sie na cickawa lekture. BN. * OLGIERD BUDREWICZ: “Rodacy spod klonowego lis- cla”. Wydawnictwo Interpress ~~ Warszawa 1980, str. 248. a! miesz aniem | Polsko-Kanadyjskiego” y pragnie lacznogeci va centrala poloniina w To- ronto, 2 polska prasa, 4 Orga- nigacjarnl, Wyeguwa sig u tyeh ludzi pewna obawe¢ praed sie w rozne spory polonijne, ktére mogly- by miet podklad polityezny, a onl uwazaja sie za apolityes- nych. Ten sposdb. myslenia adaje sie byé typowy dla wie- lu ludai polskiego pochodze- nia teskniaeych za odywie- niem polskosei w kregach ich rodzin, ich towarzyskich spo- ikan. Winno to daé wiele do myslenia kierownikom naszej pracy spoleezne] i réznym szezeblom kongresowym. Od- § strasza¢ ludzi dogmatyeznym stanowiskiem polonijaym czy jednac ich wieksza tolerancja j zrozumieniem? Oto jest py- ianie z odpowiedzia dla jed- nych latwa, dla drugich trud- na lub dla innych bez odpo- ¢ wiedzi. Polakom w North Bay, % kteryml tak serdecznie i o- twarcie rozmawialigsmy péino wieezorem w onaszych poko- jach motelowych zyezymy po- wodzenia wich praey spolece- ne] i zblizenia sie do wspdl- Nej wielkie} rodziny polonij- ne]. Czekamy na nieh w To- ronto, bo North Bay nieda- leko, oe ‘ex ay 7 se we & e sobota, 7-go czerwea — to dzien powroiu do ‘Toronto. Opuszczamy North Bay — to miasto 2 duza przyszloscia, polozone nad wielkim jezio- rem, na historyeznym szlaku odkrywedw franeuskich, obe- cnie centrum — turystyezne, sportowe, kulturalne. Jedzie- my w kierunku Gravenhurst, W autobusie po — szegelu dniach wspdlnej podrézy twarze uczestnikéw wyciecz- ki staja sie bliskie i kagda ry- suje sie w naszyeh oezach do- Kladnie, kegda zda sie od- zwierciedla inny charakter, Obok nas siedzi np. W. Mar- kiewicz, redaktor “Kuriera | To- rento, ktory naprzemian zda- je sic spat lub prowadzié nie koniezace sie dyskusje — 2a nim prof. I Monastyrskyj, Ukrainiee o jakichs niezwyk- le lagodnych, spokojnych ry- sach twarzy, malo mowiacy, ale syczliwie sie uémiechaja- cy. wsrod wszystkich kreci sie zywa, mioda osébka —~ to Ma- gdalena Ziniak, Biatorusinka bardzo uezynna, bardzo 0 0 moena, Dalej widaé ka ipitana Anant Singh'a z turbanem na glowie, z Indii. Ten na ezas podrozy autobusem weial roz- brat ve swa zona, kléra sic- dzi z kim$ innym, Dalej wi- daé pp. Brodzkich x Konere- su, czy p. Ejbichowa z “Closu Polskiego”, ezy p. Mary Lasz- lo, Wegierke, ktéra zawsze sindala z nami do stolu, CLY Litwinke, Rite Rudaitis w nie- odlacznym towarzystwie Szko- tki, Valerii Cairney. Trudno nie wymienié Anisy Ahsan re- prezentujace] Pakistan z jej regularna, jakby rzezbiona twarza, z clemmymi oezyina, z prostym, greckim nosem — rysami tworzacymi niezwykle piekna caloSt, 94 régne na- rodowosel z p. Vlado Mauko na ezele, zawsze zartujacym, zawsze troche kpleevm, ale zawsze pomoenym., Tak zbliga- my sie do Gravenhurst, edzie ezeka nas p. Brest Zingg w restauracti Lys. dolaréw. ES, man (ukryly komunista — rzekomy demokrata), oSwiata — |], Skrzeszewski (komunt- sta) , propaganda — IL. Jedry- chowski ( (komunista), wresz- cle obrona narodowa — gen. Rola-zymierski (komunista, w eczasie wojny kierownik wojskowe] formac]i Polskie] Partii Robotniczej, tazw. Armii Ludowe}), zastepeami jego jeko kierownika Departamen- tu. Obrany Narodowej byl omawiany juz wyze} pplk. 4. Berling oraz gen. A, Zawadz- ki, obywatel sowlecki, komu- nista i oficer NK WD, Wresz- cle resort pracy | opieki spo- leczne}] byl powlerzony dr B. Drobnerowi, ktéry wprawdzie przed wojna by! ezlonkiem Polskie} Partii Socjalistyez- , nej, ale zostal z nie] usunie- ty ze wagledu na swe sympa- tie komunistycezne, Tylko celery resorty byly powilerzo- ne. osobom, kidre nie byly gwiggane z konwmnistami: re- form rolnych -——- A. Witesowl, pocat i telegrafow — J. Gru- beckiemu, reperacji i odszko- dowan — E. Sommersteinowi oraz kultury i sztuki — W. Rzymowskiemu, MANIFEST PK WN W tymze samym dniu (22 Nipea 1944 r.) Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego wy- dal do narodu polskiego ma- nifest, ktéry zawieral pro- gram politycany te] nowej or- ganizacii. W manifescie tym mdwi sie o rzadzie polskin, ktéry prowadzil walke pray pomocy armii polskie} poze eranicami i przez Armig Kra- jowa wewnatre kraju, 14 “has hampered the struggle against the Hitlerite invaders by its policy of political op- portunism”. Legalny rad W Londynie oraz jego agendy W kraju, a wiec Delegatura Rza- du, ministrowie krajowi, cala podziemna administracja, Ra- da Jednosci Narodowej, jak wresazcie Armia Krajowa 7zos- taly uzgnane jako nielegalne. Réwniez jako nielegalna zo- stala uznana konstytucja % 1935 xr, zaS nieobowlazujaca konstytucja z 1921 r. zostala wziela jako podstawa dziala- nia Komitelu. Komitet w swym manifescie przyjmowal calkowicie sowlecki punkt wi- dzenia w sprawach wschaod- nie} granicy Polski 1 akecepto- wal teryioriaIne pretensje so- wieckie do tzw. Hnii Curzona, Wreszeie zapowladal on bez- litosna walke ze wszystkimi faszystowskimi organizacjami, co oezywiscie w pojeciu au- foréw manifestu oznaczalo walke z tymi organizacjaml, kiére nie beda podzielac swiatopoglydu komunistyez- nego, wzglednic nie podpo- radkuja sie bez zastrzezen dyrekiywom komunistow. W dniu 26 lipca Komitet przenids| sie do Lublina, po “a jectu lego miasta przez Ar- mie Czerwona i przeszedi do historii nie pod nazwa Pols- kiego Komitetu. Wyzwolenia Narodowego, lecz pad nazwa Komitetu Lubelskiego. Reasumujae slwierdzi¢ na- lezy, 12 Komitet Lubelski za- rawno ped wzgledem swego programu polilyeznego jak 1 pod wzgledem osobowym byt emanacja. Zwiazku Patriotow deweh i Krajowe}] Rady Na- rodowe, . Oble te organizacje ues ze sive} strony byly tylko ckspozy lurami zewnetrznymi —~ plerwsza na terenie Zwia- zku Sowieckiego, druga nato- tniasl w Polsce — komuni- slaw polskich, organicznie wehodzgaeych w skiad Kkomin- ternu jako sekeja polska, U- tworgenle wiee przez rzad so- wiecki w koficu 1941 1. Zwi 1a- zhu Patriotéw Pols kich oraz rowhlez mnie} wiece] w tym- vo samyin czasie regeneracja ore@anizaci komunistycanej Ww. Polsce pod nazwa Polskiej Partii Robotnicze] zmierzaly do jednego i tego samego ce- lu, to jest do narzucenia Pol- sce partil. komunistycznej. Cel fen zostal zrealizowany pad postacia Polskiego Komi” fetu Wyewolenia Naroadowe- go jeszeze preed definilyw- nym gakoticzeniem wojny swiatowel. Roman Buezek