Dia tych, ktérzy posiadajq niezbedne do tego warunki, otrzymanie obywa- telstwa kanadyjskiego nie przedstawia zadnych trudnoéci. Sady Obywo- telskie znajdujqce sie w Halifax, Moncton, Montreal, Ottawa, Sudbury, Toronto, Hamilton, St. Catharines, Kitchener, London, Windsor, Winnipeg, Regina, Saskatoon, Calgary, Edmonton i Vancouver, chetnie przyjdq wam z pomocq. Dlaczegoby jeszcze dzisiaj nie zwrdcié sie do najblizszeqo Sqdu. Obywatelstwa? | | Jesli sobie tego zyczycie, to mozecie pisacé w tej sprawie bezposrednio do: Registrar of Canadian Citizenship, Ottawa. Pamietajcie, ze by¢ kanadyjskim obywatelem optaca sie. Judy LaMarsh. Sekretarz Stanu. y By e townie? wieksz0sé prac jonych w dziedzin (2) Jezeli jesteS pracodawca i zatrudniasz pracownikow, pamietaj * a gdy mi nie podziekowala, —|wiee wreszcie. wspomnialam |@najoma moja w ogéle pisma | inie dostais. Minat caty rok i| lgdyby pismo bylo otrzymy-| ilo sie, 2e | Wane, prenumerata zblizataby | Sig do wygaSniecia. Co mam | robid?" —~ wycinek z toron-| toriskiego “The Telegram” z | [9 listopada 1966 r. | Problemy i skargi tego ty-| [pu mnoza sie w ostatnich ls-| | , tach w sposdéb zastraszajacy 3] ii iwiele osob, kic6re majq otwar- | |ty kredyt w sklepach, prenu- merujg pisma czy ksiazki, od- inawiaja polisy ubezpieczenio- we, mogioby to i owo na ten temat powiledzieé.: Bezposrednia przyezyng jest i) |-— niestety — mechanizacja i automatyzacja. W ostatnich isie, Ze o ile ilogé otrzymywa- nych egzeplarzy bedzie sie po- | wieksza¢ w te) propore]ji, za-| braknie mi znajomych, kto-| latach duze firmy tego konty- nentu przechodza stopniowo na zmechanizowany system ,kartotek klientéw, zwany po- pularnie pod nazwa IBM badi “Komputor". System ten rze- | |komo niezawodny, ulatwiaja- | {ey i prayspieszajgcy rachun- ‘ti kowoSé, . pozwalajacy latwo sprawdzi¢ konto klienta itp. Ale wszystkie firmy, ktore jzmiane takq przeprowadzily, wiedza doskonale, ze nie od- bywa sie to bezbolesnie—dla |klientéw zwiaszeza. Rachunki za mepoczynione zakupy, Ze- ro dostawione do rachunku, |tysiace egzemplarzy jednego numeru artystyeznego maga- zynu wystanego do farmera i tony cementu do mieszkania | apartamentu, to “drobne” ||| [pomy?ki komputera, dzié juz | jznane ogdlnie dzieki artyku- ‘jkulom ji felietonom w prasie codziennej i w pismach. Naj- | Igorsze jednak jest to, ze z eziowiekiem moina dyskuto- | Labbecruirabend eaders Di-jnow, ze | gest". Zdziwiona bylam, ze ni- Administrac > trzymuje podwéjne numery cennego tygodnika Panéw, | a jaczkolwick prenumerate pia- Ce za jeden numer. — ee jzawiadamiajacy, ze otrzymy- wanie dodatkowego numeru nie obciqzy mojego rachunku wiek jestem 2 natury pesymi- stka, mozliwoS taka nigdy nie przyszia mi do giowy, | Wskazéwka Pandw, by dodal- kowy egzemplarz ofiarowy- wae prayjacioiom, bylaby bar- 'dzo cenna, gdyby mie to, ze ‘juz to zgrobdam. Niemnie] cheialam zwrécié uwage Pa- néw, ze od dwu tygodni o- rych moglabym uszezesliwi¢ wysoko wyspecjalizawanym ty finansowe, ze bedzie mu- siato oglosié upadtosé. 5 maja, 1966. Szanowna Administracjo, Z przykrosciq zawiadamiam, ge od dwu tygodni i 2 przy- ‘ezyn dla mnie catkowicie nie- grozumialych przestalam o- traymymat tygodnik Panow. | y nie odpisywaniu na listy, po- 20 maja, 1966. Szanowna Administracjo, | W &lad zavlistem z 5 maja pragne zwrécié uwage Panéw ze od miesigca nie otrzymuje "XY", aezkolwiek prenume- rate na najblizsze extery lata fodnowHam na dwa miiesiqee iprzed wygasnieciem. s wa¢é, korespondowa¢é. Z ma-| szyng kidcié sie nie warto. Jak jto wyglada w praktyce, dowo- dza urywki z korespondencji, | i; fautentyezne] w faktach, choc) li] inieco uplekszonej] w formic. -|Korespondencje te, 2 powa- ‘gnym pismem amerykatskim, rozpoczeligmy w kwietniu i niestety trwa ona jeszcze w i| [chwili pisania tego felietonu. ss: }jq Panowie jak nastepuje:.— | FZ ezerwea, 1966 ‘Szanowna Administracjo, _ Powedujac sie na moje po- pomnieé, Ze w dalszym clagu nie otrzymuje “AY”. Dwa ‘miesigee temu zawiadomilam Panéw, ze na skutek jakiegos zamieszania w administracji zaczelam otrzymywacé 2, a na- stepnie cztery egzemplarze ‘pisma. Nie spodziewatam sie, ze w odpowiedzi dostane laur- ke ezy dyplom dziekezynny, niemniej nie sqdzilam tez, ze moja, oplacona do roku 1970 iprenumerata, zostanie nagle ealkowicie przerwana. Pode}- rzewam. powaznie, ze rozumu- | . —|kto$ kto protestuje przeciw nadliezbowym egzemplarzom wartoSciowego pismia, nie za- stuguje na to, by otrzymywat ljieden, nawet jeSli za niego za- plac, > | Bije sig w piersi i prayzna- je, ze popelniiam szereg ka- rygodnych bied6w Odnowi- dam prenumerate o wiele za wezesnie. Nieopatranie odno- wilam ja na eztery lata. Nie- rozwaznie zawiadomilam Pa- néwo pomylece w wysylaniu. ‘UroczyScie zapewnlam, ze na przysziosé poprawie sie, i gdy ‘moja prenumerata zndw be-] Katdego roku, w_ okresie od maja do wrzeénia, zielone Jz6lwie morskie powoll prze- mierzaja obszary Morza Ka-| ch nis | ‘eyjnej Swiadezqg wyniki eks- raibskiego, zdazajac ku opusz- czonemu, posepnemu wybrze- zu Turtle Bogue w Kostaryce. Zglodniale, znuzone diuga po- drézq morska, 2 trudem weia- paja clezkie, 150-kilogramowe bryly swych opancerzonych clat na plasek wybrzeza, wal- ezac z falami spienionych wéd. Samice gwaitownymi ru- chami odnézy plywnych prze- suwaja sie poza linie przyply- wow morza i w wydrazonych zaglebieniach-gniazdach skia- daja miliony jaj. aaa Zadziwiajaca jest plodnosé Itych istot, bardziej] jednak zdumiewa inna ich cecha szezegéIna — nieomylna zdol- nosé docelowej wedréwki: — przebywajg one setki mil of) Nic vad lzwierzeta te zagrozone sq cal-| -kowityr wytepieniem. Przez| wartych wéd, po czym przy- \bijajg do ladu w miejscu od- Hegiym zaledwie o metry od ipniazd, w ktérych sie wyle- |® Doswiadezony cztowiek-ze- glarz, wyposazony w mapy 1 iprzyrzqdy nawigacyjne, nie zawsze doréwna pod tym lwzgledem zielonym olbrzy-| _|mom. Ich tajemnicza zdolnose —jeazy umiejetnose budzi od da- lwna ciekawost naukowcéw. | iJedni przypuszezaja, ze prze-j lwodnikiem z6lwi jest w jakis) isposéb stofice. Ale mimo pro-| lwadzonych badaf nie uzyska-| {no dotyehezas pewnogci. | | Wiadomo oczywiscie, ze wie- | ie zwierzat przejawia pewien | linstynktowny zmysi nawiga-| ze sa nowe przepisy, ktérym podlegasz. Zapoznaj sie z nimi. | leyiny, jednakze zielone ztwie | Iw swych morskich podrézach |narazone sa na trudnoéci czy | |problemy, ktérych nie moga| zwrécié uwage P od kilku tygodni 0-/otrzymam 20 kwiecierl, 1966. | \Szanowna Administracjo, | Uprzejmie dziekuje za list, | Panc |mojej ipiywem | przednie listy, cheialam pray-| odnowieniem j Ee | odpo he . ku |szq Panowie: “W czasie tej ~- musze przyzna¢; Ze aczkol- zmiany, przez krétki okres |ezasu bedzie dla nas calkowi- cie niemozliwe znalezé jJaka- kolwiek kartoteke. Jestesmy w tej chwill zasypani listami ‘od prenumeratordw do tego 'stopnia, ze nawet po uporzad- | ikowaniu kartotek nie bedzie-| Imy wostanie odpowiedzieé na [ . fzalegie listy. Prosimy o cier- Ipliwos@™ = otrzymuje nie dwa, ale cztery | egzemplarze “AY”. Obawiai | ale chcialabym zapytac: "Kpi |Pan, czy o droge pyta?” Krot- Bardzo Panéw przepraszam, ki okres czasu i troche cier- ka, ge wysyika przerwana Ww pkwietniu, zostanie w najlep- : | Miszym razie podjeta w sierp- pipsnem Pp anoyw, a2 wrydawnie- inhu. Cgtery miesigce to krotki ‘two popadnie w takle Klopo-| : | okres ezasu? I dlaczego czy- telnik ma cierpie¢, skoro ma- 'cie u siebie “holy mess"? Nie pociesza mnie weale, 2¢ 89 Panowie zasypani korespon- ‘dencjq, ezego najiepszym do- wodem jest zresztq, Ze list byt odbity na powilelaczu, a wiee zapewne w tysiqeach ogzem- plarzy. | Pomimo zapewnlen Pana o zwalam sobie zatgezyé fotoko- iple mego eczeku. Wydaje mi] sig, Ze powinna ona stanowié wystarezajacg podstawe do rozpoczecia wysyiki przed od- | naleziem kartoteki. . Pragne tez zwrécié Panom uwage, ze stemple na ezeku wskazujg ze zostat on zdeponowany przez. Panow natychmiast po otrzymaniu. Jaka szkoda, ze nie byli Panowie bardziej clerpliwi! 10 lipea, 1966.) raty, W sumie — tray nume- Szanowny Panie Redaktorze, Przepraszam najmocniej za; zableranie cennego czasu Pa- na, znalaziam sie jednak w sytuacji, w ktérej Pan jest chyba jedyng osobg, kt6ra moze mi pomdec. Od kwietnia koresponduje bezproduktyw- nie z administracjg “XY” bla- gajac o przywrécenie niestu- sanie.przerwanej wysyiki pis- ma. Fakty wygladajqa jak na- istepuje:...... Wydaje mi. sig, a dia pracy enumeraty przed u-| woch miesiecy, Pi- [44 4 Ca2emph |komo. przeze mn merowane na nastepne czte- ry lata. Jednego egzemplarza _ nie umiecie przysia¢, ale ra- _ chunki.,. Cisnq mi sie ria usta — slowa najmnie] parlamentar- — ne... I gdzie jest méj jeden _ legzemplarz? Bos = “30 slerpnia, 1966, — Szanowny Kierowniku Speinieh, = _2 praykrogciq stwierdzam, ge zawiodiam sie na Panu, Nie tylko nie. otrzymuje za- powledzianego egzemplarza pliwogei! Z listu Pana wyni-) XY") ale na dodatek przy- stano mi z administracji.jakis fantastyeazny rachunek, na to- war nie zamdwiony, nie o- trzymywany i w orzeczy same} niepozadany, bo ostatecznie co mozna zrobié 2 ezterema egzemplarzami "XY", skoro nie otrzymuje sie jednego? — 15 wrzeSnia, 1966 Szanowny Kierowniku) ~ Speinies, ° _ : " | — Potwierdzam, wo mysl Pana zyezen, ie od dwu tygodni o- traymuje “AY” wysylany: na skuiek Pana zarzqdzenia w o- sobnej kopercie, | 10 paidziernika, 1066. Szanowny Kierowniku Spetnieh, Nawigzujac do poprzednic] korespondencji, pragne. za- wiadomié Pana, ge od trzech tygodni otrzymuje: 1) wysy- lany przez Pana egzemplarz *Xy"" wo osobne] kopercic, 2) egzemplarz “AY” noszqgcy — mdj dawny numer prenume- — raty, 3) egzemplara "AY" no- | szacy nowy numer prenume- ‘ry zamlast naleinego mi jed- ‘nego. Nie cheac narazaé ant slebie ani administracji na_ niepotrzebne koszty, uprze]-_ mie prosze o przerwanie wy- — syiki dwu extra- egzemplarzy. : ‘Powotujac sie na poprzednie | moje klopoty z administracja, — uprzejmie prosze Pana oprzy- pilnowanie, by nie nastgpita — przerwa w wysyice naleznego - mi jednego egzem larza, — de jeden telefon z Pana stro-| >: ny do wlasciwej .osoby powl- 22 nien wyjasnié nieporozum 80 Hipea 1986. ‘Szanowny Kierowniku Spenieh, = | - Serdecznie dzi¢kuje za rae- ‘ezowy list Pana.. Ciesz¢ sig, ‘ze zwrécenie sie do redakto- ira "XY" skierowalo sprawé na wiasciwe tory, 2. igkny tytut jaki Pan nosi — “Ful- fillment Manager’, wyJets zapewne z Orwella “1084” pqdé Grahama “The Ministry ‘of Fear” stanowl dla mnie ‘gwarancje, ze jak pisze Pan w Swym liscie, zaczn¢ naj-' O ich nieomylnosei nawi a= perymentéw, prowadzonych przez zespol naukowedw pod kierunkiem zoologa, prof. Ar- ehie Carra z Instytulu Zoolo-| ~Smutne, ale prawdziwe: 1. anow od dwu tygodni anl Sla-- du "XY", Wréciligmy doklad- nie do punktu wyjécia naszej — ikorespondencji — do stanu — iz kwietnia bleiqgcego roku. — Wkrétce bedzlemy mogll ob-— ‘chodzié szezeSliwg roeznicg_ (Geblt chee’ mi Pan praysias * ul-| szampana, wylety | sto i zaproszenie. do Sardi — prayjme chetnie). I ezy mogi- by ml Pan w wolne] chwili wytlumaczyé co Pan wiasci- — wie spetnia? ‘ezenia “ wytknietego | kierun-| Zotw’ ' ‘ku i chybienla celu. A mimo to — nie chybiajg. ylegie gieznego na Florydzic i zara-| Bo zem dyrektora Karaibskiego | Towarzystwa Ochrony Przyro-| dy, ktére jest partnerem ma-| irynarki St. Zjednoezonych w zakresie badan nad 26lwiami. Badania te prowadzone na jeduze] wysple Wniebowsta- | : ‘ ur pare eh ° jrzy tez mozliwosci badania pienia, polozonej na potudnio- wym Atlantyku, pozwolily u- istalié niezbieie, ze ziclone z61- wie przeplywaja _ corocznic| 1400 mil do wybrzezy Brazylii| na zerowiska i wracajq do swej bazy wysplarskie}. * Niepokol uczonych fakt, ze cate wieki byly celem niszczq- eych polowah,a i dziés ging masowo poszukiwane dla swe- | zic an po lgdzie zasygnalizowane etapy . pancerza i skéry, a takze) | Bas, | ila -siynnyeh #6 ‘drogi zétwi nanoszone bedq — — dla slynnych zétwiowych zup. Przeciwdzialaniem ma by¢ “Operacja — Ziclony! Crea Spos éb |